Po weekendzie
naładowana pozytywną energią zaczynam kolejny tydzień życia. Pracy jest sporo, jednak
dłuższe i cieplejsze dni sprzyjają mojej produktywności. Tęskniłam za słońcem i
wyższą temperaturą – aż przebieram nogami, aby wyciskać z mojego dnia coraz
więcej i więcej.
Poznaj moje sposoby na superproduktywny dzień.
Zacznij dobrze!
Jaka pobudka,
taki poranek. Jeżeli ciągle zwlekasz ze zwleczeniem się z łóżka, ustawiasz
kolejny budzik i w konsekwencji wszystko robisz rano na ostatnią chwilę, to
zapewniam Cię – nie będzie to dobry poranek.
Zacznij dobrze.
Ustaw budzik 15 minut wcześniej i daj sobie czas na rozbudzenie. To jest ten
czas, kiedy możesz się poprzeciągać, pomedytować bądź po prostu jeszcze chwilkę
pospać. Budzenie się bez pośpiechu, przygotowanie śniadania oraz ogarnięcie się
do pracy, to czynności, które nie zajmują turbo dużo czasu. Kwestia organizacji.
Zamiast scrollować Instagrama bądź Facebooka, przygotuj pełnowartościowe
śniadanie, zaparz sobie kawę i ustal w głowie priorytety na nadchodzący dzień.
Zabezpiecz się!
Zdecydowanie
należę do osób, które mogłyby ciągle jeść. Jestem wiecznie głodna i obiad nie
liczy się dla mnie, jeśli nie było w nim mięsa. Jedzenie stanowi bardzo istotny
aspekt mojego żywota, dlatego staram się, abym zawsze miała coś pod ręką.
Jem średnio co
3-4 godziny, unikam fast foodów, ale mam słabość… Kocham jedzenie w knajpach,
co skutecznie może zrujnować wysiłki podejmowane na siłowni oraz nadszarpnąć
domowy budżet. Od jakiegoś czasu powróciłam do bardziej ekonomicznego gotowania
pojemniczków. Jedzenie przygotowuję wieczorem, porcjuję i ze spokojną głową
kładę się spać. Taki system sprawdza się w przypadku, gdy cały dzień jestem
poza domem i nie chcę jadać na mieście. Jedyny minus – niektóre potrawy jem na
zimno.
Odhaczaj!
Bullet list to
całkiem dobry wynalazek, szczególnie dla osób, które są a). zapominalskie, b).
lubią mieć wszystko rozpisane, c). którym przyjemność sprawia
odhaczanie/skreślanie wykonanych czynności.
Ja zaliczam się
do grupy C. Ogromną przyjemność sprawia mi odhaczanie kolejnych pozycji – mam wtedy
takie poczucie zajebistości, że coś udało mi się doprowadzić od początku do
końca. Nawet jeśli jest to tak przyziemna czynność jak wstawienie prania i
późniejsze go rozwieszenie :)
Zrelaksuj się
Praca pracą,
obowiązki obowiązkami, ale odpoczynek rzecz święta. Nie ma opcji, abym w ciągu
dnia nie wygospodarowała chociaż odrobiny czasu dla siebie. W zależności od
dnia, mojego nastroju i planów, staram się spędzić czas i najzwyczajniej w
świecie się porelaksować. Czasem jest to leżenie na kanapie i oglądanie
serialu, czasem trening, innym razem kawa na mieście.
Dobrze jest mieć
coś swojego – chwilę, którą poświęcasz tylko i wyłącznie sobie. Możesz
celebrować ten czas solo bądź w towarzystwie. Jednej zasady się trzymaj – byle
było Ci przyjemnie :)
Planuj
Co prawda jestem
osobą, która w dużej mierze działa bardzo spontanicznie i pod wpływem impulsu,
ale w głowie rysuje mi się wizja mojej najbliższej przyszłości.
Bardzo dużo dały
mi wszystkie ćwiczenia rozwojowe, które polegają na opisywaniu swojego celu
oraz doprecyzowaniu, jak to wszystko ma wyglądać.
Stworzyłam,
powiedzmy, ramowy plan mojego życia i raz wolniej, raz szybciej przybliżam się do
jego realizacji.
Pod wszystkim się podpisuje i właściwie nie wyobrażam sobie dnia bez tych elementów. Poranek stał się dla mnie takim czasem w trakcie dnia, kiedy znajduje czas tylko dla siebie. Wstaje wcześniej, mam czas żeby poczytać czy chwilę się poruszać i czasu na obowiązki więcej. Dzięki temu zyskuje zawsze chwile wieczorami bez gonitwy myśli co jeszcze miałam zrobić, a na co ni starczyło czasu. No i planowanie. Dla mnie to podstawa. Czasami robię sobie dni bez żadnych planów, ale widzę różnice ogromną pomiędzy taki zaplanowanym dniem, a takim bez planu. Więcej z niego wyciskam. :)
OdpowiedzUsuń