Do zmian trzeba
dojrzeć. Wprowadzanie ich na siłę często skutkuje niechęcią, co w konsekwencji
przekłada się na niepowodzenie. Jak często ponosisz porażkę? Ile razy brakło
motywacji, by wytrwać w swoim postanowieniu? Są osoby, które swoją determinacją
potrafią zaimponować. Są też ludzie, którzy na fali motywacji potrafią góry przenosić,
jednak szybko się „spalają”. Potrafią się organizować przez jakiś czas, a potem
zajawka opada i wracają do swoich starych przyzwyczajeń.
A gdyby tak znaleźć
złoty środek? Nie mówię o tym, że 24/h masz działać na pełnych obrotach i być
wulkanem energii. Mówię o wyważonym życiu, w którym masz czas na realizację
swoich pasji, ale masz również czas na odpoczynek.
Obserwuję social
media, przyglądam się życiu innych ludzi i czasem wydaje mi się, że jestem
jakaś taka niezorganizowana? Nie zawsze mam moc, by zrobić trening. Czasem
wychodzę z samego rana i wracam późnym wieczorem i wtedy mam ochotę położyć się
do łóżka i zasnąć. Ostatnie o czym myślę, to przygotowanie posiłków bądź
ogarnięcie swojej przestrzeni w domu. Czasem dopadają mnie wyrzuty sumienia –
jestem taka leniwa, powinnam była poświęcić jeszcze jedną godzinę i nadrobić zaległości.
Obarczanie się
poczuciem winy nie pomaga. Mogę mieć słabszy dzień – nie muszę czuć się jak
przegryw, bo nie „obudziłam się z motywacją i nie usnęłam z satysfakcją”. Mogę
przewegetować jeden dzień, świat się nie zawali.
Lampka kontrolna
powinna się zapalić w momencie, gdy nic nie sprawia przyjemności, a my unikamy
jakiejkolwiek większej aktywności.
Ja zazwyczaj mam
tak, że po jednym dniu błogiego lenistwa, tęsknię za swoim normalnym trybem i z
chęcią rzucam się w wir obowiązków. Poza tym, należę do ludzi, którzy lubią
odpoczywać w sposób aktywny, z chęcią pójdę na spacer bądź pojeżdżę na rowerze.
Każdy ma swój sposób na relaks i ważne, by robić to, co naprawdę sprawia nam
frajdę i nas relaksuje.
Wróćmy jednak do
zmian… Niedługo ruszymy z moim projektem, w którym to przez jeden miesiąc będę
udzielać konsultacji online kandydatkom, które się zgłosiły.
Projekt trwa
miesiąc – jest to wystarczający czas, by zacząć wprowadzać zmiany w swoim życiu
i odczuć ich pierwsze pozytywne konsekwencje. Poprosiłam Dziewczyny, aby
wypełniły wywiad i udzielały bardzo dokładnych odpowiedzi – jeżeli przez jeden
miesiąc maksymalnie skupią się na projekcie oraz będą sumiennie wykonywały
zadania, naprawdę zauważą rezultaty. Nie będzie to jednak proste, trzeba będzie
się zmierzyć z wieloma przeciwnościami. Jednak szukam osób, które mają silną
potrzebę wprowadzenia zmian. Same nie potrafią się zmotywować, potrzebują
wsparcia z zewnątrz, które ja chcę im zapewnić.
Początki są
trudne, regularność w treningach oraz kontrolowanie jakości i ilości
spożywanych posiłków to czynności, które początkowo sprawiają wiele trudności.
Jednak tego wszystkiego można się nauczyć. A praktykowanie takiego stylu życia
przez jeden miesiąc pomoże Ci zdystansować się od rzeczy, które najzwyczajniej w
świecie Ci nie służą. Ale są łatwo dostępne i proste w użyciu. Na tym polega
ich urok – nie musisz się wysilać. Jednak czy nie zasługujesz na najlepsze?
Zachęcam Cię,
abyś obserwowała nasze zmagania i w miarę możliwości dołączyła do nas. Będziemy
posługiwały się oficjalnym hashtagiem akcji: #szczuplaski
Jeżeli
potrzebujesz porady bądź wparcia, odezwij się – razem znajdziemy jakieś
rozwiązania :)
Dziewczyny,
które wysłały zgłoszenia – dajcie mi czas do końca tygodnia, ogarnę Wasze
zgłoszenia i dam Wam znać, co dalej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz, co sądzisz