17 maj 2016

Maj w rozjazdach: weekend majowy, maraton Spinning we Wrocławiu i kopertówka robiona na drutach

Spinning w terenie ;)
Ostatnie tygodnie należały do tych bardziej intensywnych - obfitujących w wyjazdy. Weekend majowy spędziłam w Częstochowie, na moje szczęście pogoda dopisała więc były wycieczki rowerowe, grillowanie i ogólne chillowanie. Tego mi było potrzeba - czas spędzony w rodzinnym gronie w towarzystwie najbliższych i znajomych :) Do tego odrobina sportu, dużo grillowanego mięcha i uśmiech sam rysuje się na twarzy. 

Tydzień później udałam się do Wrocławia. Wyjazd miał konkretny, charytatywny cel - uczestniczyłam w maratonie Spinning. Głównym celem eventu było wsparcie Robsona, instruktora, który w wyniku wypadku został poważnie ranny. Ogromna niesprawiedliwość i nieszczęście dotknęły jego rodzinę, jednak niesamowite jest to, jak w trudnych chwilach ludzie potrafią się zorganizować i najzwyczajniej w świecie pomóc człowiekowi w potrzebie. W niecałe dwa tygodnie został zorganizowany dzień sportowy z licznymi atrakcjami i pokazami! Bardzo się cieszę, że mogłam przyczynić się choć w niewielkim stopniu i pomóc Robertowi. Otwarta i przyjacielska postawa ludzi, z którymi spotkałam się we Wrocławiu, pomaga odzyskać wiarę w człowieczeństwo! 


***

W zeszły weekend natomiast odwiedziłam stolicę. 


Warszawa przywitała nas niestety "niemajową" pogodą. Nie przeszkodziło nam to jednak przespacerować się Starym Miastem :)

***
Na sam koniec moja ostatnia obsesja - torebka autorstwa mojej koleżanki. 


Dziewczyny, jeżeli jesteście zainteresowane, odsyłam Was na Instagrama Basi - możecie dokładniej obejrzeć te małe dzieła sztuki ;) 

Ja już nie mogę się doczekać pierwszych promieni słońca i opalenizny!! Miętowa kopertówka będzie idealnym dopełnieniem letnich stylizacji ;) 

***

Jeśli chodzi o treningi, to wciąż walczę :D Trzy razy w tygodniu robię trening siłowy, trzy razy Spinning. Do tego dochodzi oczywiście rower w terenie oraz (w miarę) racjonalne żywienie. Przy okazji ostatnich wyjazdów parę cheatów wpadło, jednak nie ma tragedii :) 





Nie mogę się doczekać drugiej majówki! Czas zabrać się za ostatni rozdział magisterki, ogarnąć uczelniane sprawy, by móc rozkoszować się długim weekendem ;) Jakie są Wasze plany na ostatni weekend maja? Ktoś zmaga się z pisaniem pracy, tak jak ja? ;) 

4 komentarze:

  1. Aktywny maj. Brawo i cały czas do przodu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Supersprawa! Trzymam za Ciebie kciuki :) powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak trzymaj! Maj się dopiero zaczyna, czyli nowy sezon przed Tobą;)

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co sądzisz