Jeszcze
tydzień temu przechadzałam się ulicami Warszawy... Nie do
pomyślenia, jak szybko ten czas mija. W zeszły weekend miałam
okazję uczestniczyć w Warsaw Fashion Weekend – nie ukrywam, że
każda impreza związana z modą wzbudza we mnie ogromne emocje ;) W
zeszłym roku byłam na Fashion Philosophy Fashion Week Poland –
uwielbiam przyglądać się ciekawie ubranym osobom, jest to
niezwykle inspirujące. Dodatkowo możliwość oglądania pokazów na
żywo, cała atmosfera towarzysząca wydarzeniu, to coś nie do
opisania ;)
Zapraszam na mix zdjęć z Warszawy (większość pochodzi z mojego instagrama :))
Co do
samej imprezy w Warszawie, event miał miejsce w Expo XXI, jednak
miasto nie zadbało o odpowiednią promocję. Zero praktycznych
wskazówek, jak dotrzeć na miejsce, zero plakatów informujących,
etc. Początkowo błądziłyśmy komunikacją miejską, ale w
ostateczności udało się nam trafić do Expo XXI ;)
_________________________________________________________
Z racji
tego, że dziś niedziela, leniuchuję cały dzień, bo mam zasłużony
rest day ;) Miniony tydzień był bardzo wymagający jeśli chodzi o
treningi – co prawda poniedziałek sobie odpuściłam, ale od
wtorku powróciłam do normalnego trybu (Skalpel Ewy Chodakowskiej +
spinning). W piątek brałam udział w dwugodzinnym maratonie –
fenomenalna dawka energii przy rewelacyjnej muzyce ;) Do tego
charyzma prowadzących, ciekawa choreografia i niezły wycisk, to
niezawodny przepis na udany maraton ;)
![]() |
Maraton - zdjęcie PRZED ;) |
![]() |
Zmęczone, ale przeszczęśliwe! ;) Zdjęcie PO ;) |
Przeglądając
internety, trafiłam na filmik, który rzekomo zapewni nam pośladki
jak aniołki VS – nie ukrywam, że poczułam się zmotywowana :D
Lato coraz bliżej, a co za tym idzie sezon bikini... Warto zadbać
więc o tyły, by nie mieć się czego wstydzić ;) Kwestia ćwiczeń
oraz racjonalnego odżywania jest wymagająca – nie możemy
pozwolić sobie na zastój oraz stanie w miejscu. Trzeba stale się
rozwijać, stawiać sobie nowe cele i je realizować. Dzięki temu
unikniemy nudy i nie zniechęcimy się do aktywności fizycznej. Ja
po ponad półrocznej zmianie nawyków żywieniowych, jestem dość
zadowolona ze swojego wyglądu. Owszem, jest jeszcze sporo rzeczy do
dopracowania (chociażby pośladki), dlatego muszę usystematyzować
swoje cele i skupić się na ich realizacji. Determinacja i ciężka
praca się opłacą – dajmy sobie tylko czas ;)
Miłej niedzieli! xoxo
ale żeby zawracać sobie głowę... modą?
OdpowiedzUsuń