11 maj 2014

Produkty, które powinny się znaleźć w Twojej kuchni.

Dziś bierzemy na tapetę jedzenie, a konkretnie skupimy się na korzyściach, jakie możemy z niego czerpać ;) W końcu nie od dziś znane jest powiedzenie, że „jesteśmy tym, co jemy”. Oprócz podstawowej funkcji zaspokojenia głodu należy również uzupełniać, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu, składniki odżywcze. Składniki, które wpływają nie tylko na naszą sylwetkę, ale również włosy, skórę, paznokcie, a nawet samopoczucie i koncentrację!



Zaczynamy od węglowodanów, czyli inaczej cukrów. Często panuje mylne przekonanie, że jeżeli chcemy stracić na wadze, to musimy koniecznie wyeliminować cukry. Tutaj jednak pojawia się problem, gdyż eliminując całkowicie cukry z naszej diety, sprawiamy, że nasz mózg pozbawiony będzie paliwa... Dzienne zapotrzebowanie na węgle to około 50-60%. W diecie znaczenie ma jednak rodzaj cukrów – proste (występujące w niektórych owocach, żywności przetworzonej) są kaloryczne i nie zapewniają uczucia sytości, co sprawia, że mamy tendencję do tycia. W przypadku cukrów złożonych (występujących np. w pełnoziarnistym pieczywie, kaszach, otrębach, etc.) dostarczamy do naszego organizmu duże ilości błonnika (który z kolei ma wpływa na perystaltykę jelit) oraz zapewnia uczucie sytości, przez co eliminujemy ryzyko podjadania między posiłkami (z korzyścią dla naszej sylwetki ;)).

Jeżeli zależy nam na zdrowym i racjonalnym odżywianiu dobrze jest kierować się następującymi zasadami:
  1. Wybieramy produkty, które są jak najmniej przetworzone (tutaj kłania się czytanie etykiet produktów, unikamy produktów typu instant, etc.).
  2. Sięgamy po pieczywo pełnoziarniste.
  3. Zamieniamy białe na brązowe (ryż biały na brązowy, makarony zwykłe na pełnoziarniste. Uwaga! Jeśli chodzi o cukier, to brązowa odmiana nie jest wcale lepsza od białej... Jeśli nie potrafimy odmówić sobie przyjemności słodzenia, warto zaopatrzyć się w stewię bądź miód).
  4. Dbamy o to, by codziennie na naszym talerzu były owoce i warzywa (owoce ze względu na swoją kaloryczność lepiej jest spożywać rano). Co do warzyw, to należy wybierać te bogate w skrobia oraz błonnik (wszelkie warzywa strączkowe).



Obok węgli są również białka oraz tłuszcze. Te pierwsze są budulcem naszych tkanek i włókien mięśniowych. Stąd też, by móc pochwalić się ładnie zarysowanymi mięśniami, należy uzupełniać zapasy białka utracone podczas treningów. Również podczas przerwy od ćwiczeń, należy szczególnie zwracać uwagę na to, co jemy. Jest to czas, w którym nasze mięśnie się regenerują, dlatego tym bardziej musimy brać pod uwagę jakość pochłanianych przez nas składników.

Źródłem białka są zarówno produkty pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego (przykładowo cieciorka, soczewica). Osobom, które dbają o linię zaleca się spożywanie chudego mięsa drobiowego (doskonale zdajemy sobie sprawę, że kurczaki faszerowane są chemikaliami, dlatego warto sięgnąć po indyka, w którym (prawdopodobnie) nie znajduje się cała tablica Mendelejewa...).

Sporo kontrowersji tyczy się spożywania mleka... Ja generalnie uwielbiam mleko oraz wszelkie produkty mleczne, jednak od jakieś czasu staram się ograniczyć jego spożywanie. Ostatnio wpadł mi w ręce artykuł, w którym odradzano spożywanie serków topionych (którymi ostatnio się zajadam...). Rzekomo mają one negatywny wpływ na stan naszej skóry (przyczyniają się do powstawania zmarszczek). Podobny efekt daje smażenie, grillowanie i pieczenie potraw. Co zatem należy robić? Polecane jest gotowanie na parze oraz gotowanie. Jeśli jednak niektórzy nie wyobrażają sobie obiadu bez smażenia/pieczenia, to dobrze jest zaopatrzyć się w folię aluminiową i to w niej piec np. mięso (dzięki dodatkowemu zabezpieczeniu, mięso nie straci minerałów, na których nam najbardziej zależy).

Na koniec, równie ważne tłuszcze – należy dbać, by w naszej diecie znajdowały się nienasycone kwasy tłuszczowe. Istotne są również kwasy omega 3, które znajdują się w rybach. Ja na szczęście bardzo lubię ryby – szczególnie łososia :) Również z przyjemnością sięgam po orzechy, migdały oraz wiórki kokosowe.

Im więcej człowiek zaczyna czytać na temat zdrowego odżywiania, tym bardziej utwierdza się w przekonaniu, że nic nie jest już zdrowe i wszystko nas zabija. Trzeba do wszystkiego podejść ze sporą dozą dystansu... Wiadome, że nie unikniemy chemii bądź innych szkodliwych składników. Jednak jeżeli istnieje możliwość minimalizowania szkód, dlaczego by z niej nie skorzystać?

Jedna zasada pozostaje uniwersalna: we wszystkim, co robimy zachowajmy umiar :)

Pozostaje mi życzyć pięknej niedzieli! :) 



1 komentarz:

  1. Jajka można smażyć. Bo to krótkotrwałe i nie zdążą się wytworzyć wolne rodniki. Mięsko można zagotować.
    Kazeina - białko mleczne jest ciężkostrawne. Porównuje się to do gumy. Drugie białko mleczne, czyli serwatka, która znajduje się w odżywkach dla sportowców jest lekkostrawne i zdrowe.

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co sądzisz