To, że bieganie jest
jedną z najpopularniejszych form aktywności fizycznej nie trzeba
nikomu mówić. Jak jednak zacząć biegać, by stało się to naszym
nawykiem oraz uzupełnieniem codziennego treningu?
Wiedzy na ten temat
jeszcze nie zgłębiłam – liczę na Waszą pomoc :)
Biegać lubię, owszem...
Jednak wciąż brakuje mi wytrwałości – za każdym razem schemat
jest podobny; najpierw ogromny entuzjazm, poranne bieganie, a potem
odpuszczam.
Postanowiłam sobie, że
przez sierpień i wrzesień postaram się wyrobić w sobie nawyk
porannego biegania. Zacznę od krótkich dystansów, około 30 minut.
Z czasem liczę na to, że treningi zaczną się wydłużać i
sprawiać coraz więcej przyjemności. Chcę dojść do momentu, w
którym wstanie godzinę wcześniej nie będzie wielkim wyzwaniem, a
samą frajdą. Wiem, że początkowo będę przeklinała się w duchu
i pytała „na co ja się pisałam?!”. Wiem również, że po
skończonym treningu nie pożałuję tej chwili, w której podniosłam
się z wyrka i postanowiłam pobiegać ;)
Jak to mawiają, nie ma
złego treningu – zły trening to taki, który w ogóle się nie
odbył.
Jak zatem dobrze
przygotować się do mojego miniwyzwania?
Przede wszystkim muzyka –
nie wyobrażam sobie biegania bez słuchawek. Ogólnie przy dobrej
nucie ćwiczy się lepiej... Dobrze jest się wsłuchać w swoje
ulubione kawałki – nawet najbardziej wymagający trening staje się
wówczas bardziej znośny ;)
Kolejna rzecz to wybór
trasy. Nie ma się co orać na samym początku – narzucenie sobie
zbyt szybkiego tempa bądź skomplikowanej trasy może nas tylko
wkurzyć. Sfrustrowani tracimy ochotę na więcej i bardzo szybko się
zniechęcamy. Zatem lepiej zrobić mniej, a sumienniej ;) Jeżeli nie
dajemy rady, to dobrze jest przejść do szybkiego marszu. Z każdym
kolejnym wyjściem biegowym, warto wyznaczać sobie nowe cele,
osiągać je i cieszyć się ze swoich postępów ;)
W teorii wszystko to
pięknie opisane. Jak będzie w rzeczywistości? Oczywiście tak
samo! :D Prowadzenie bloga okazuje się niezwykle pomocne w tego typu
inicjatywach – blog jest w moim przypadku miejscem, w którym się
rozliczam z tego, co sobie założyłam. Jest to dla mnie bardzo duża
motywacja – abym mogła o czymś napisać, sama powinnam tego
doświadczyć.
Tak więc sierpień
mianuję miesiącem wdrażania się do systematycznego biegania.
Jeżeli macie jakieś rady
dla początkujących, bardzo chętnie poczytam! :)
Zapraszam również do polubienia mojej strony na FB :)
Trzymajcie za mnie kciuki!
ciekawe porady :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Fajnie, spróbuję wdrożyć w życie zebrane wskazówki :) A tak przy okazji biegania - może poradzicie jakich koszulek poszukiwać? Mam na myśli bardziej chłodniejsze dni. Słyszałam o różnych opiniach, że raz grubsze, raz cieńsze ale z długim rękawem... Pomożecie? :)
OdpowiedzUsuń