Wymarzone buty, kawa z
przyjaciółką, ulubiony serial, wieczór z dobrą książką i
kubkiem herbaty, a może promienie słońca wpadające z rana do
sypialni? Czasem wystarczy naprawdę niewiele by poczuć szczęście.
Jednak czym tak naprawdę jest szczęście? Czy da się je
definiować?
Jest to z pewnością
bardzo subiektywna emocja, która doświadczana jest przez nas w
przeróżnych momentach naszego życia.
Zdarza się, że w pędzie
codziennego życia i roztrzepania, bagatelizujemy szczęście, radość
oraz beztroskę. Kłopoty i problemy zdają się dominować,
potęgując wrażenie beznadziei oraz bezradności. Bardzo szybko
można wpaść w pułapkę, którą sami na siebie zastawiamy.
Poprzez skupianie się na negatywnych myślach, dokonuje się
eskalacji problemu – dzieje się to, czego najbardziej się
obawialiśmy (zawsze dziwimy się, że najgorsze spotyka właśnie
nas). Dlaczego człowiek w większości nie oddaje się przyjemnym
myślom oraz marzeniom? Utarło się, szczególnie w naszej kulturze,
że należy się licytować, „kto ma gorzej”. Dzień bez
narzekania jest dniem straconym – znasz to? Zacznij doceniać swoje
życie, otoczenie, w którym żyjesz, ludzi, którzy Cię otaczają!
A propos doceniania. Kiedyś na jednym z blogów, trafiłam na
doskonałą sentencję: doceniaj, nie oceniaj. Teraz, za każdym
razem, gdy mam ochotę najzwyczajniej w świecie na kogoś/coś
nawrzucać, przypominam sobie owe zdanie. I wiecie co? Pomaga.
Naprawdę.
Dlaczego w ogóle
zdecydowałam się pisać o szczęściu? Otóż, na chwilę obecną
czuję się spełniona. Od momentu realizacji mojego marzenia,
związanego ze zrobieniem kursu na instruktora Spinning, w moim życiu
zaczęły się dziać same fascynujące rzeczy. Istna lawina
pozytywów ;) Tak właśnie działa prawo przyciągania – moja
pozytywna postawa pozwala mi na realizację kolejnych celów.
Ukończyłam kurs na trenera personalnego. Niedawno również
dowiedziałam się, że zostałam ambasadorką adidasa. Mam zespół
składający się z dziewczyn, które podobnie jak ja, są
pozytywnie zakręcone na punkcie bycia FIT, mają świadomość
własnego ciała i wiedzą, jak o nie dbać! :)
Uważam, że mam szczęście, że mogę robić to, co lubię i dodatkowo się rozwijać. Nie ma nic przyjemniejszego od zgłębiania tajników swojej pasji i ciągłego samodoskonalenia. Czuję ogromną wdzięczność :)
Uważam, że mam szczęście, że mogę robić to, co lubię i dodatkowo się rozwijać. Nie ma nic przyjemniejszego od zgłębiania tajników swojej pasji i ciągłego samodoskonalenia. Czuję ogromną wdzięczność :)
Przy okazji szczęścia
bardzo chciałabym wspomnieć o książce, która jest bardzo dobrym
przewodnikiem na drodze do własnego szczęścia. Anna Kęska,
niezwykle charyzmatyczna dziewczyna, prowadzi blog, a także w
ostatnim czasie napisała książkę Jak stać się szczęśliwym
człowiekiem. Lekturę polecam wszystkim osobom, które borykają
się z jakimikolwiek problemami. Dobra książka, uniwersalne zasady
– tylko od Ciebie zależy, kiedy zaczniesz wdrażać je w swoje
życie i obserwować zmianę na lepsze :)
Od początku września uczestniczę w #fitfotowyzwaniu - inicjatywie Klary. Codziennie wrzucamy zdjęcia, zgodnie z rozpiską ;) Oczywiście obowiązuje tematyka fit :)
1. Moje standardowe śniadanie. Ostatnio odstawiłam mleko - muszę przyznać, że była to słuszna decyzja :) Teraz owsiankę jadam z odrobiną mleka sojowego, a już niedługo zabieram się za zrobienie własnego mleka migdałowego! ;)
2. Maślana bułka drożdżowa... Tak sobie ostatnio dogadzam ;) Uwielbiam drożdżowego wypieki, szczególnie z masłem i powidłami... ;)
3. Omlecior z łososiem i sałatką warzywną ;)
1. Mój niezbędnik Spinning - dopiero od niedawna zaczęłam korzystać z pulsometru. Muszę przyznać, że dzięki temu jestem w stanie przeprowadzić ŚWIADOMY trening.
2. Buty rowerowe.
Od początku września uczestniczę w #fitfotowyzwaniu - inicjatywie Klary. Codziennie wrzucamy zdjęcia, zgodnie z rozpiską ;) Oczywiście obowiązuje tematyka fit :)
2. Maślana bułka drożdżowa... Tak sobie ostatnio dogadzam ;) Uwielbiam drożdżowego wypieki, szczególnie z masłem i powidłami... ;)
3. Omlecior z łososiem i sałatką warzywną ;)
1. Mój niezbędnik Spinning - dopiero od niedawna zaczęłam korzystać z pulsometru. Muszę przyznać, że dzięki temu jestem w stanie przeprowadzić ŚWIADOMY trening.
2. Buty rowerowe.
Dzisiaj było trochę moich refleksyjnych rozkmin;) Jutro pierwszy dzień jesieni, szykują się u mnie zmiany ;) Standardowo zapraszam Was do śledzenia mojego FaceBooka! :)
Pięknie napisałaś:*
OdpowiedzUsuńSuper! Tak trzymaj! :)
OdpowiedzUsuń