Dzisiaj kosmetyczna niedziela :) Jeżeli miałabym wybrać jeden ulubiony kosmetyk… Z pewnością postawiłabym na olej kokosowy!
![]() |
Moi ulubieńcy ;) Od lewej: olej nierafinowany i olej rafinowany. |
Zacznijmy jednak od początku. Jak trafiłam na pielęgnację olejem? Wszystko zaczęło się, gdy chciałam zadbać o stan swoich włosów.
Zawsze miałam cienkie włosy, z tendencją do puszenia się na skutek wilgoci (o zgrozo), o szaro-burym, wręcz mysim i nijakim kolorze. Wnioski nasuwają się same - zaczęłam farbować. I tutaj puściłam wodze fantazji - od czerni, brązy, miedziano-rudawe, aż po blond (jajeczne?) pukle… Efekt? Przesuszona czupryna, rozdwajające się końcówki oraz ogromne problemy z utrzymaniem przyzwoitej długości włosów (poprzez przyzwoitą długość mam na myśli włosy minimum do ramion ;)).
Rok temu, na przełomie czerwca i lipca zaczęłam zgłębiać internetowe tajniki dotyczące pielęgnacji włosów. Oczywiście zapoznałam się z terminem włosomaniaczki, trafiłam na bloga Anwen i przepadłam.
![]() |
1. Włosy we wrześniu. 2. Podcięcie końcówek w listopadzie. 3. Grudzień. 4. Maj 2015. Wszystkie zdjęcia robione były od razu po umyciu włosów. Jedyną ingerencją było suszenie suszarką. |
Moja dotychczasowa pielęgnacja włosów była bardzo chaotyczna. Zdarzało się, że stosowałam odżywki, jednak brakowało mi konsekwencji i… oleju kokosowego ;)
Dziewczyny szczególnie zachwalały stosowanie olejów do włosów. Początkowo myślałam, że w moim przypadku to nie wypali - mam przetłuszczające się cienkie włosy i dodatkowo mam je traktować ciężkimi olejami? Dodatkowo najlepiej zmywać delikatnym szamponem bez silikonów (polecany BabyDream z Rossmanna)…
Nie ukrywam, że oglądanie metamorfoz dziewczyn, które ogarnęły się z pielęgnacją włosów, podziałało motywująco i przyczyniło się do mojej pierwszej próby olejowania.
Zaczęłam z olejkiem z Rossmanna - kocham jego rewelacyjny zapach. Moje włosy po zmyciu oleju są "mięsiste", zwiększa się ich objętość i ładnie się układają. Jeśli mam czas, to staram się je ładnie wymodelować podczas suszenia i nawet mogę obejść się bez stosowania prostownicy ;)
Opakowanie posiada wygodny dozownik, dlatego też nie ma problemu z aplikacją oleju. Sposobów jest wiele: można olejować na zimno, na ciepło, na mokre bądź na suche włosy, na skalp i włosy bądź na same końcówki - moja rada: sprawdź, co będzie dla Ciebie najlepsze. Ja olejuję włosy na sucho, niewielką ilość oleju rozgrzewam poprzez pocieranie dłoni i aplikuję bezpośrednio na skalp i całą długość włosów. Upinam w luźnego koczka i najczęściej idę spać ;) Kiedyś bawiłam się w stosowanie czepka i dodatkowo ręcznika na głowę (ciepło sprawia, że kosmetyk lepiej się wchłania). Dziś jednak najwygodniej mi jest aplikować olej na noc.
W moim przypadku nie sprawdziło się mycie głowy delikatnymi szamponami, aktualnie stosuję Garniera. Jednak memu sercu bliższa jest odżywka z tej serii :)
Później trafiłam na olej kokosowy. W tym miejscu chciałabym podkreślić, że mamy do wyboru olej nierafinowany oraz rafinowany. Wersja nierafinowana zazwyczaj jest droższa. Za wyższą ceną kryje się także lepsza jakość - w procesie tłoczenia nie dochodzi do zatracenia najcenniejszych właściwości oleju. W konsekwencji nierafinowany olej jest zdrowszy.
W przypadku olejów rafinowanych mamy do czynienia z niższą ceną. Musimy mieć jednak świadomość, że rafinacja jest wieloetapową ingerencją, na skutek której olej traci na swojej atrakcyjności.
Przed zakupem warto dokładnie zapoznać się z treścią etykiety. Producenci często wprowadzają nas w błąd stosując hasła marketingowe! Często praktykowane jest umieszczanie haseł typu: "z pierwszego tłoczenia". Sam fakt "pierwszego tłoczenia" nie gwarantuje, że produkt jest nierafinowany!
Zatem zanim przystąpisz do zakupu, zapoznaj się z etykietką ;) Szkoda, żeby przepłacać i za mniej wartościowy olej zapłacić równowartość ceny porządnego oleju (niestety dziś sprzedawcy żerują na naszej nieuwadze :().
Przejdziemy teraz do najprzyjemniejszej części, a mianowicie będę zachwalać olej kokosowy. Pierwszym, niewątpliwie największym plusem jest wszechstronność jego zastosowania. Sprawdza się nie tylko jako kosmetyk. Przydatny jest również w kuchni ;)
Olej szczególnie poleca się osobom, którym zależy na zrzuceniu zbędnych kilogramów - posiada on najmniejszą ilość kcal! Dodatkowo można na nim smażyć (wersja nierafinowana posiada charakterystyczny zapach kokosa, który wpływa na smak potraw. Jeżeli nie jesteście zwolennikami smaku i zapachu kokosa, lepiej sobie odpuścić ;)). Cudo może być również wykorzystywane jako alternatywa dla masła bądź margaryny - śmiało możesz "odchudzić" swoją kanapkę wykorzystując olej zamiast masła.
Jeżeli chodzi natomiast o kwestię pielęgnacji nierafinowany olej kokosowy GENIALNIE sprawdza się jako krem na noc. Wieczorem dokładnie zmywam twarz, odrobinę oleju rozgrzewam w dłoniach (w kontakcie ze skórą olej szybko się topi) i nakładam niewielką ilość na twarz. Olej ma właściwości antybakteryjne i antygrzybiczne, zapobiega zmarszczkom oraz jest naturalnym kremem-filtrem chroniącym przed szkodliwymi skutkami promieniowania UV. Dla osób, które borykają się z cerą przetłuszczającą się ze skłonnością do powstawania wyprysków, mam dobrą wiadomość - regularne stosowanie oleju łagodzi objawy trądziku. W moim przypadku krostki są "przygaszone" - naprawdę konsekwencja w stosowaniu przynosi spektakularne efekty ;)
Olej kokosowy stosuję również na włosy i uwaga tutaj wielkie zaskoczenie - lepsze efekty obserwuję po zastosowaniu oleju rafinowanego (de facto uboższego w składniki odżywcze). Jak to jest możliwe, pojęcia nie mam. Wiem jednak, że gdy stosowałam wersję nierafinowaną, byłam zawiedziona. Po pewnym czasie dałam ulubieńcowi drugą szansę, jednak wykorzystałam opcję rafinowaną - ku mojemu zaskoczeniu włosy były w lepszej kondycji ;)
Generalnie rzecz biorąc, olej kokosowy posiada wiele właściwości korzystnych dla naszego zdrowia. Pamiętajmy, że aby cieszyć się zdrowym i pięknym ciałem trzeba zadbać przede wszystkim o dietę :)
;) |
A Wy, stosujecie oleje? :) Jeśli tak, to jakie są Wasze doświadczenia?
też uwielbiam ten olej, do wszystkiego <3 naprawdę działa cuda! :)
OdpowiedzUsuńjak ty malujesz taką idealną kreskę ach :)
OdpowiedzUsuńoj dziękuję <3 powiem tyle: lata wprawy, haha :)
UsuńTak to prawda, olej kokosowy zawsze się sprawdza i ma ogromne zastosowane, co zdecydowanie jest jego zaletą
OdpowiedzUsuń