23 lis 2015

Wyzwanie tydzień drugi plus prywata

Jak schudnąć?

Witajcie! 

Za nami pierwszy tydzień wyzwania, które ma na celu wdrożyć zdrowe nawyki i regularne ćwiczenia do naszej codzienności. Wszystkie zmiany wprowadzamy etapami, dzięki czemu unikniemy rzucenia się na przysłowiową głęboką wodę. Przecież chcemy się zrazić do aktywności fizycznej! Mam nadzieję, że uda nam się wypracować sprawny mechanizm, dzięki któremu w pozytywny sposób uzależnimy się od treningów. Mile widziany będzie endorfinowy głód ;)

Muszę przyznać, że po pierwszym tygodniu czuję się bardzo usatysfakcjonowana. Ogromną frajdę sprawiało mi uzupełnianie tabeli, w której notowałam swoje postępy. Niewątpliwie pomogła mi świadomość, że cały czas jestem w kontakcie z Dziewczynami. W momencie, gdy któraś pisała, że ma trening już za sobą, czułam silną potrzebę zasymilowania się z nią ;) W efekcie - trening zaliczony. 

Dobrze jest uzbroić się w odpowiednie podejście. Każdy trening dobrze jest traktować jako okazję do ulepszenia samej siebie. Przyjmując ten sposób myślenia, dlaczego tak często rezygnujesz z możliwości poprawienia jakości swojego życia i odpuszczasz? Pamiętajmy, że zmiany zaczynają się w naszej głowie. To od naszego myślenia zależy co się wydarzy, jak do tego dojdziesz i kiedy to się stanie. Każda zmiana najpierw musi zajść na poziomie myśli.

Pozostając w temacie myśli... 
Ostatnio, bo w niedzielę, podczas prowadzenia zajęć Spinning zdałam sobie sprawę, że jeżeli czegoś mocno pragniesz, to jesteś w stanie to otrzymać. 
Sama nie wiem, skąd we mnie taka refleksja... Otóż rok temu, kiedy zaczynałam swoją przygodę ze Spinning, na pierwszych zajęciach nie pojawiła się ani jedna osoba. 

Co wtedy zrobiłam? Przeprowadziłam zajęcia dla samej siebie. Włączyłam muzykę, zamknęłam oczy i zaczęłam sobie wyobrażać, że sala jest wypełniona po brzegi, że ludzie czują moją energię i mogę się dzielić z nimi moimi emocjami. To wspomnienie wróciło do mnie w ubiegłą niedzielę. Dotarło do mnie, że moja wizja urzeczywistniła się. Miałam pełną salę! Jestem niesamowitą szczęściarą, że są obok mnie ludzie, którzy chcą przeżywać ze mną każdy trening i czują moje flow ;)

Jeszcze bardziej niesamowity jest fakt, że łączy nas nie tylko Spinning - nasza znajomość już dawno przeniosła się także poza mury siłowni. Organizujemy spotkania, co tydzień umawiamy się na przedtreningową kawę i ploty ;)

 <3
Z tego miejsca serdecznie podziękowania i pozdrowienia! 
Życzę sobie i Wam jak najlepszych chwil, mega wspomnień i radości ;) 

Bo szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli! 





3 komentarze:

  1. Gratuluję sukcesu :). Pełna sala to powód do dumy

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo początki są najtrudniejsze, ale jak już się człowiek zmotywuje, to wszystko wydaje się łatwiejsze! A w grupie zawsze raźniej ;-)

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co sądzisz