Okazuje się, że
szukanie pracy jest o wiele łatwiejsze niż szukanie życiowego
partnera. Skąd takie wnioski? Ponieważ SZUKAM.
Najpierw praca.
Bo łatwiej ją
znaleźć.
Większość młodych
kobiet boryka się obecnie z problemem znalezienia odpowiedniego
partnera. Poznajesz (jak dobrze pójdzie) faceta, a z czasem pojawia
się jakieś ale.
No
dobra, nie jakieś, a jedno za drugim.
Czy
można mówić o zbyt wygórowanych wymaganiach? Na Boga, wiem, że
nie ma ideałów, ale mam wrażenie, że jakaś namagnesowana cząstka
mnie ma zdolność przyciągania dziwnych osobników.
Moje
opowieści randkowe nadawałyby się na pełną humoru komedię
romantyczną, ale bez happy endu.
Wiem
doskonale co mi teraz powiesz.
Nie
szukaj, miłość sama Cię znajdzie. Daj sobie czas. Jak
przestaniesz szukać, to kogoś poznasz.
Nie
sposób się nie zgodzić, owszem. Jednak w pewnym momencie swojego
życia brakuje Ci najzwyczajniej w świecie bliskości. Brakuje
obecności drugiej osoby, takiej tylko dla Ciebie.
Dlatego
szukam.
Pracy.
Moi znajomi dobrze wiedzą jak mocno trzymam się zdania,że chłopak nie jest mi do szczęścia potrzebny. Jednak i ja miewam chwile kiedy chciałabym mieć tę drugą połówkę. Często nawet zwykły uśmiech chłopaka może zawrócić mi w głowie. Mimo, że jestem młodsza i niedoświadczona to domyślam się co możesz czuć. Życie jest lekcją. Każdy człowiek poszukując miłości uczy się cierpliwości. W ten sposób stajemy się silniejsi mentalnie. Dlatego trzymam się zdania, że to irytujące czekanie ma sens. :)
OdpowiedzUsuńczy to aby nie Ty na pierwszym zdjęcu link?
OdpowiedzUsuń