Witam Was wszystkich serdecznie :)
No i mamy wrzesień, wakacje dla większości się już skończyły (dzięki Bogu jestem studentką, cały wrzesień przede mną <3) i dzieci wróciły do szkoły.
No i mamy wrzesień, wakacje dla większości się już skończyły (dzięki Bogu jestem studentką, cały wrzesień przede mną <3) i dzieci wróciły do szkoły.
Dziś dzień podsumowań - chciałam Wam pokazać zdjęcia, które w skórcie pokażą co działo się u mnie przez ostatnie dwa miesiące.
1. Kawa i ulubiona przekąsa - świeże truskawki. Już za nimi tęsknię :(
2. Wakacje kojarzą mi się z wycieczkami rowerowymi, świeżymi kwiatami i zachodzącym słońcem!
3.A dla ochłody... pyszne, owocowe smoothies na bazie kefiru!
4. Gołąbki w wersji FIT? No problem! Nie zapominajmy o domowej roboty sosie pomidorowym :)
1. Pamiątkowe zdjęcie z rejsu pirackim statkiem w Sopocie... ;)
.2. Z wizytą w Warszawie! :) Uwielbiam to miasto!
3. Zamiast alkoholu - owocowe smoothies :)
4. Może nad morze? <3 Sopot
1. Obowiązkowe śniadanie - moja ukochana owsianka :) Czy tylko ja tak mam, że jak kładę się spać, to już nie mogę się doczekać poranka i śniadania? :D
2. Outfit na zakupy :)
3. Rozmowa o pracę.
4. Przerwa na kawę i borówki :)
1. Aktualna forma :) Zdjęcie wykonane pod koniec sierpnia.
2. But first... let me take a selfie! ;)
3. Przekąska z jogurtu naturalnego, borówek, płatków migdałów i siemienia lnianego.
4. Już tęsknię za opalenizną i słońcem :(
Z drugiej strony chcę również podzielić się wrażeniami z mojego tygodniowego wyzwania z Green Monsterami :) Green Monstery pozytywnie mnie zaskoczyły - przede wszystkim smakowo. Nie sądziłam, że połączenie zielonych warzyw może okazać się naprawdę dobre! :)
W moich koktajlach wykorzystywałam:
1. zielone warzywa: seler naciowy, natka pietruszki, szpinak;
2. owoce: nektarynki, awokado, mango, brzoskwinie, śliwki, banany, pomarańcze, grejpfruty, jabłka;
3. do rozcieńczenia: sok wyciskany ze świeżej pomarańczy, grejpfruta, jogurt nautralny, sok z brzozy.
Mój ulubieniec?
Awokado, banan, jogurt naturalny, nektarynka, sok z pomarańczy i grejpfruta!
Co do efektów jeśli chodzi o stan cery/włosów/paznokci nie mogę się wypowiadać - najzwyczajniej w świecie wyzwanie trwało za krótko.
Co jest pewne? To, że na pewno włącze Green Monstery do mojej codziennej diety. Dają niesamowiego kopa energetycznego - jeśli borykacie się z problemem spadku sił witalnych, zaaplikujcie sobie jedną szklaneczkę. Gwarantuję, że postawi Was na nogi ;)
A jak Wasze samopoczucie? Jesteście gotowi na wrzesień? :)
A może urlop dopiero przed Wami?
Tradycyjnie już zapraszam Was na mojego FaceBooka, gdzie dzieje się więcej :)
A może urlop dopiero przed Wami?
Tradycyjnie już zapraszam Was na mojego FaceBooka, gdzie dzieje się więcej :)
Widać, że wakacje udane :)
OdpowiedzUsuńOwszem! :) Mimo, że było aktywnie, to wypoczęłam :)
UsuńMonster z pomarańczą, mango i selerem naciowym- pycha!!!!
OdpowiedzUsuńAle pozytywne i ładne zdjęcia z wakacji ^^ Ja we wrześniu dużo czasu bede musiała poświęcić na prace, ale licze, że na treningi siła mi zostanie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) W takim razie życzę wytrwałości, by udało się pogodzić pracę i treningi! :)
UsuńLadne zdjecia ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wziecia udzialu w konkursie ;-)
http://cudazwlosow.blogspot.com/2014/09/konkurs-fryzurka.html?m=1
super fotki
OdpowiedzUsuńpodobają mi się
super wyglądałaś na rozmowie o pracę
Dzięki! ;)
UsuńFormy można pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńFajny kolaż zdjęć :)
i szkoda tylko, ze ten wolny wrzesień ma taką pogodę.
Zapraszam: nakrywka.blogspot.com