11 lut 2016

Jak się motywować i nie odpuszczać w dążeniu do celu? Motywacja i przepis na fitobiad

Sekretem postępu jest wykonanie pierwszego kroku.
M. Twain 

Przecież doskonale zdajesz sobie sprawę, że nic samo się nie wydarzy. Nie ma sensu siedzieć bezczynnie i czekać, aż sytuacja sama "jakoś się zmieni". Najefektywniej będzie, jeśli weźmiesz los w swoje ręce i odpowiednimi działaniami zaczniesz kreować swoją rzeczywistość.

Nie odpowiada Ci Twoja obecna praca bądź jesteś na etapie jej poszukiwania?
Zadaj sobie pytanie: co mogę zrobić, aby podnieść swoje kwalifikacje?
Może nauka nowego języka, podszkolenie umiejętności oratorskich bądź nauka obsługi programu graficznego to strzał w dziesiątkę?

Szukaj inspiracji i motywacji w otaczającym Cię świecie i ludziach, ale nigdy się z nimi nie porównuj. 
Porównywanie kojarzy się z wartościowaniem negatywnym. Obierasz sobie nierealny punkt odniesienia, tym samym narasta Twoja frustracja i zmniejsza się Twoja efektywność. 
Pamiętaj, że każdy człowiek ma inne predyspozycje, zdolności. Dla jednej osoby nauczenie się nowej umiejętności, to chwila skupienia, dla innej - mozolna praca miesiącami. 

Skup się na sobie, uświadom sobie do czego dążysz. Określenie swojego celu, to absolutny 'must have'. Jeżeli sama nie doprecyzujesz, czego wymagasz od siebie i od życia, to jakim sposobem chcesz to osiągnąć?!

Naprawdę warto poświęcić chwilę, by przewartościować i uporządkować swoje cele i pragnienia. Może nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile już osiągnęłaś? Czas mija, Ty się zmieniasz, sięgasz po więcej. Refleksja jest potrzebna, by uświadomić sobie, w jakim punkcie obecnie się znajdujesz. 

Doceniaj swoje prywatne sukcesy i rozkoszuj się nimi :) 

Ostatnia kwestia, którą chciałam poruszyć - nie stresuj się! Wrzuć na luz. Czy pamiętasz, czym stresowałaś się dokładnie rok temu o tej samej porze? Zapewne większość z Was odpowie: jasne, że nie, to już historia!
Problemy dnia dzisiejszego też będą historią. 
Przed Tobą jeszcze wiele sytuacji stresowych, wiele wyzwań (celowo nie używam słowa problem!), którym będziesz musiała stawić czoła. Dlatego nie stresuj się, nie nakręcaj się dodatkowo, bo to Ci szkodzi! Zaburza Twoją percepcję, nie jesteś skoncentrowana na rozwiązaniu komplikacji, tylko cała uwagę przenosisz na fakt, że coś jest nie tak. 

Głęboki wdech i wydech. Może krótki spacer, przewietrzenie głowy i 'zresetowanie' umysłu? 

Pamiętaj: nie mamy wpływu na to, co się nam przydarzy - mamy jednak wpływ na to, jak zareagujemy na dane wydarzenie. 

***
Chciałam przypomnieć, że wciąż trwamy w naszym wyzwaniu, kończy się już trzeci tydzień. Mam nadzieję, że Twoje samopoczucie utrzymuje się na wysokim poziomie i czerpiesz satysfakcję z ćwiczeń :) 
Do wiosny coraz mniej czasu, a my świadomie umilamy sobie te chwile.

Ćwiczenia jednak to nie wszystko, aby przyniosły efekt koniecznością jest wprowadzenie zdrowego i racjonalnego odżywiania. 

Ostatnio cierpiałam na syndrom: nic mi nie smakuje i wszystko już mi się przejadło. Z pomocą przychodzą jednak internety i prasa fitnessowa, w której znajduje się mnóstwo fitprzepisów. I wiecie, co jest najlepsze? Proste i szybkie w wykonaniu dania, są robione z łatwodostępnych składników. Nie muszę się irytować, gdzie szukać wymyślnych produktów, tylko wszystko dostanę w pobliskim sklepie.

Dzielę się z Wami genialnym przepisem na łatwy i szybki obiad :)

Co jeść by być fit?
Sałatka z kaszy gryczanej z burakiem i serem fetą
źródło przepisu: magazyn Ewy Chodakowskiej be active

Przepis troszkę urozmaiciłam, jako fanka mięsa, dorzuciłam kurczaka.

Składniki (dla dwóch osób):
1 torebka kaszy gryczanej
pierś z kurczaka
dwa plastry sera feta
1 burak
szczypiorek 
koperek
sos: cztery łyżki oliwy i dwie łyżeczki musztardy, sól, pieprz

Oto jak zrobić:
1. Kaszę gryczaną gotujemy w bulionie. 
2. W tym samym czasie wstawiamy buraka i zabieramy się za kuraka. Mięso przyprawiamy według uznania. 
3. Gotowego kurczaka łączymy z kaszą. 
4. Ugotowanego buraka obieramy ze skóry i kroimy w kostkę. 
5. Kaszę i mięso przekładamy na talerz, dodajemy buraka, całość traktujemy pokruszoną fetą, szczypiorkiem i koperkiem. Na sam koniec potrawę polewamy naszym sosem.

Szczerze powiedziawszy, obawiałam się trochę smaku tego buraka. Jednak muszę przyznać, że smaki się komponują genialnie! Naprawdę polecam i jestem pewna, że jeszcze nie raz przygotuję tego typu sałatkę na obiad :)


3 komentarze:

  1. Bardzo podobny wpis pojawił się dziś i na moim blogu - jeśli chcesz to zajrzyj, tyle że ja temat poruszyłam bardziej holistycznie - http://fitnaobcasach.pl/8-prostych-nawykow-ktore-poprawia-jakosc-twojego-zycia/, a jeszcze OptiMiss dziś pisała o wieczornej rutynie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super post, motywujący do działania. Ciekawy przepis, który chętnie wykorzystam. :-)

    Zapraszam do siebie: http://www.fitnesswomen.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też o realizacji celów. Zapraszam

    http://perfection-and-harmony.blogspot.com

    A przepis wypróbuję w najbliższym czasie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co sądzisz