17 mar 2017

Na ratunek suchym i zniszczonym włosom! Moja metamorfoza i plan pielęgnacji

Wiosna to dobry czas na zmiany. Ja idąc tym tropem, zdecydowałam się na odświeżenie swojej fryzury. Jakie są moje włosy? Bardzo kapryśne – cienkie, pozbawione objętości i niestety bardzo zniszczone. 

Krok pierwszy - rozpoznanie problemu i przeciwdziałanie czyli rzucam prostownicę!

Zmuszona jestem głowę myć codziennie (głównie dlatego, że prowadząc zajęcia na siłowni). Moje włosy zatem codziennie traktowane są suchym powietrzem suszarki, a na koniec dobijane jeszcze prostownicą. Jakość sprzętu też pozostawia wiele do życzenia, jednak jak zapewniła mnie fryzjerka, każda prostownica ma ten sam schemat działania – pozbawia włosa wilgotności, w konsekwencji pasma są wysuszone na wiór. 

Jedynym plusem całej sytuacji jest fakt, że dwa lata temu przestałam całkowicie farbować włosów. Wróciłam do swojego naturalnego „mysiego” koloru, który w kontakcie ze słońcem, odpowiada blond refleksem. 

Przede mną wyzwanie: odstawienie prostownicy. Moim głównym celem jest poprawa kondycji moich włosów, chcę cieszyć się piękną i zadbaną fryzurą, bo jak wiadomo – ładne i gęste włosy, to atrybut kobiety.

Na początku: włosy średniej długości, suche, połamane, rzadkie. Po podcięciu: lepsza objętość, wrażenie, że jest ich więcej, odświeżony look.

Plan naprawczy - podstawy mojej włosowej pielęgnacji

W salonie zaopatrzyłam się w szampon Kerastase do włosów cienkich zwiększający objętość. Zamiast prostownicy wykorzystuję okrągłą szczotkę, którą jeszcze nie do końca potrafię się posługiwać. 

Co mi najbardziej przeszkadza? Puszenie się włosów! Toż to istny koszmar. Jednak jeżeli będę konsekwentna w swoim działaniu, nie będę korzystała z prostownicy, podobno będę w stanie ujarzmić to beznadziejne puszenie.

Muszę zaopatrzyć się również w suplement na zdrowe i mocne włosy – macie jakieś propozycje? Wśród poleceń słyszałam między innymi o tabletkach Biotebal. Dziewczyny korzystałyście i możecie się podzielić swoimi wrażeniami?

Do listy moich postanowień dorzucam także jedną wizytę miesięcznie w salonie fryzjerskim – odbiję sobie te wszystkie lata, a co ;) Co będę wybierała? Głównie zabiegi nawilżające moją czuprynę, bo włosy są maksymalnie przesuszone i połamane. 

Przede mną intensywny i wymagający czas, dlatego trzymajcie za mnie kciuki, abym się nie poddała i wytrwała :D Gra jest warta świeczki!

4 komentarze:

  1. Zawsze lubiłam dbać o włosy i w sumie to był ten element wyglądu, na który najbardziej zwracałam uwagę. Teraz też mi się trochę to zaniedbało, choć w sumie na dobre wyszło to, że prostownica padła, ale suszarka robiła dalej swoje. Muszę się bardziej zastanowić na konkretnym nawilżeniem, bo to puszenie jest wnerwiające - potwierdzam. To zdecydowanie nie jest ta objętość o jakiej marzę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nigdy nie dbałam o włosy i strasznie żałuję. Częste farbowanie i prostownica strasznie mi je zniszczyły. W dalszym ciągu nic z tym nie robię, bo niestety - bez prostownicy się nie obędzie. Jedyne co zmieniłam to kosmetyki. Staram się kupować te najbardziej odpowiednie i stworzone z naturalnych składników. Polecam również wypróbowanie szczotek z funkcją aktywnej jonizacji! Świetnie wygładzają włosy. Moje są strasznie niesforne i jeżeli same wysychają, to raczej szczotka na końcówkach cudów nie tworzy, ale gdy je wysuszę (tak, wiem; to też niszczy włosy), to wtedy nawet nie muszę prostować. Do tego tam, gdzie nie są zniszczone (czyli od nasady, tak do połowy długości), włosy świetnie błyszczą. I od razu człowiek lepiej wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też muszę coś zrobić z moimi włosami. Niestety mam tyle obowiązków, że wciąż przesuwam tylko wizytę u mojej fryzjerki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie polecam Ci te szczotki z jonizacją! Może nie działają tak super, jak prostownica, ale nie niszczą tak włosów i je świetnie wygładzają - oczywiście, zależy też w jaką szczotkę zainwestujemy i jaka jest nasza struktura włosa. Moje się strasznie puszą, a szczotkę mam nie jakąś drogą z wyższej półki i do tego zakupioną w Lidlu, a daje radę :)

      Usuń

Napisz, co sądzisz