13 mar 2017

Jestem cerytfikowanym trenerem personalnym PTA! Moje podsumowanie kursu na trenera personalnego



Pięć tygodni, pięć weekendowych zjazdów i tak oto dołączyłam do grona certyfikowanych trenerów personalnych. 

Czy po kursie PTA czuję się trenerką personalną? Czy jestem gotowa trenować podopiecznych i brać za nich odpowiedzialność? I w końcu, czy warto było wziąć udział w szkoleniu?


W jaki sposób trafiłam do PTA? 


Zacznijmy od początku. Na PTA trafiłam nie przez przypadek. Kontakt do Mateusza dostałam od Fit MealCatering, firmy cateringowej, którą przez trzy tygodnie testowałam.

Dostałam informację, że kurs rusza 11 lutego i zadecydowałam – wchodzę w to! 

Zjazdy odbywały się co tydzień (soboty i niedziele) i trwały po osiem godzin. Głównym miejscem szkolenia była Kuźnia – Centrum Atletyki oraz Fit Fabric 1.0.  

Zakres szkolenia na trenera personalnego


Szkolenie PTA jest interdyscyplinarne – zgłębialiśmy tajniki sprzedaży, uczyliśmy się jak prawidłowo dobierać metody treningowe, by nasz podopieczny zrealizował swoje cele, mieliśmy krótki blok z bodybuilding, trening biegowy, medyczny oraz crossfit. Nie zabrakło również wykładu o odżywianiu oraz motywacji. 

Zakres tematyczny był naprawdę szeroki, także każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Istotne jest, że każdy z kolejnych bloków był komplementarny – nie odniosłam wrażenia, że których z elementów znajduje się tutaj przez przypadek bądź jest całkowicie zbędny. 

Nie będę ukrywała, nie zawsze było łatwo i kolorowo – przykładowo ogromnym wyzwaniem był dla mnie trening biegowy oraz crossfit. Atmosfera oraz profesjonalizm szkoleniowców całkowicie zrekompensowały mi trudy związane z treningami. 

Zajęcia z treningu medycznego z Mariuszem

Wykładowcy PTA 


Skoro już mowa o szkoleniowcach, w tym miejscu chciałabym nadmienić, że cała ekipa PTA robi robotę! Panowie są charyzmatyczni, otwarci i nastawieni propartnersko. Oferują swoją pomoc, zapewniają, że są do naszej dyspozycji oraz, co najważniejsze, chętnie dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. 

Dla kogo jest kurs PTA? Absolutnie dla każdego! W naszej grupie znalazły się osoby z totalnie różnych dyscyplin. To właśnie ta różnorodność sprawiła, że było ciekawie, zabawnie i przede wszystkim efektywnie. Każdy zadawał pytania związane z dziedziną, w której się specjalizuje, dzięki czemu poszerzaliśmy horyzonty. Ja zdecydowanie opuściłam swoją strefę komfortu, robiłam rzeczy, o które nigdy bym się nie podejrzewała i co najlepsze… podobało* mi się to! 

* Oczywiście po samych wyczerpujących treningach byłam tak bardzo zmęczona, że nie odczuwałam czystej radości, dopiero na drugi dzień dochodziła do mnie ta radość i czerpałam z niej na długie, długie godziny :D 

 

Czy po kursie na trenera personalnego jestem w stanie prowadzić treningi?


Czy byłabym w stanie przeprowadzić trening personalny? Jak najbardziej – dobrze czuję się w pracy z drugą osobą, dzięki PTA nauczyłam się, w jaki sposób poprowadzić podopiecznego, jak zaplanować swoją pracę i przede wszystkim, jakich metod użyć, by mój podopieczny był zadowolony z naszej współpracy. 

Równocześnie wiem, że mój warsztat trenerski wymaga ciągłego doskonalenia. Chcę zgłębiać wiedzę i kształcić się dalej, by móc się rozwijać i jeszcze lepiej wykonywać swoje obowiązki. Z niecierpliwością więc wypatruję kolejnych szkoleń :)
 
Na sam koniec chciałabym podziękować Mateuszowi oraz Dominikowi, że stworzyli PTA i chcą dzielić się z innymi swoją pasją. Ogromne podziękowania również dla Mariusza, Krzysztofa, Kamila oraz Piotra, że zaprosili mnie do swojego świata i podzielili się swoją wiedzą. 

Szczęśliwa grupa - pięć weekendów ciężkiej pracy, egzaminy (praktyki i teoria) i tak oto są - nowie trenerzy personalni PTA!  


Dziękuję również całej naszej grupie – poznałam tak niesamowitych ludzi, z którymi spędzanie weekendów było czystą przyjemnością! Mam nadzieję, że pozostaniemy w kontakcie i będziemy dzielić się wzajemnie swoimi osiągnięciami i jeszcze nie raz spotkamy się na wspólnym szkoleniu. Każdemu życzę powodzenia, trzymam kciuki i oczywiście obserwuję w internetach!

4 komentarze:

  1. Czyli kurs spełnia swoją role :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! 8 godzin treningu to naprawdę dużo, ale z tego co piszesz, to warto :) Sam kiedyś zastanawiałem się nad zrobieniem kursu trenera personalnego, ale na razie pozostało tylko chodzenie na siłownię dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto z takich rzeczy korzystać. Dla siebie samego i po to, aby dzielić się wiedzą z innymi. Super sprawa!

    OdpowiedzUsuń

Napisz, co sądzisz